18 maja 1920r. Karol Józef Wojtyła przyszedł na świat około godziny 18 w domu pod numerem 2 przy wadowickim Rynku. Był drugim synem Karola i Emilii z Kaczorowskich.

Rodzina matki, o czym przypomniano przy okazji pielgrzymki Jana Pawła II w 2001r. do Lwowa i Kijowa, pochodziła z ziem o mieszano polsko-ukraińskiej ludności koło Szczebrzeszyna. Natomiast gniazdem rodzinnym Wojtyłów była wieś Szaniec niedaleko Wadowic.

Karol Wojtyła senior służył w stopniu porucznika w Powiatowej Komendzie Uzupełnień. Przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości służył w wojsku austriackim.

20 czerwca 1920r. Karol został ochrzczony w katolickim kościele parafialnym przy wadowickim Rynku Głównym. 1920-1926 Gdy Karol miał 4 lata, jego starszy o 14 lat brat, Edmund, wyjechał do Krakowa, aby rozpocząć studia medyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Równocześnie zaczął się pogarszać stan zdrowia matki, Emilii. Dlatego mały Karolek zaczął regularnie (zwłaszcza latem) uczęszczać do ochronki Sióstr Nazaretanek. W 1998r. papież powiedział: "Dobrze zapamiętałem Nazaret, siostry i tę ochronkę. To jedno ze wspomnień, które najdłużej mi zostało w pamięci z pierwszych lat mojego życia." 1926-1938, 15 września 1926r. Karol rozpoczął naukę w czteroletniej, męskiej Szkole Powszechnej. Klasy liczyły przeciętnie 60 uczniów.

13 kwietnia 1929r. Miesiąc przed I Komunią Świętą Karola, zmarła w wyniku choroby krążenia jego matka. Miała 45 lat. Wkrótce po pogrzebie Karol Wojtyła senior zabrał syna po raz pierwszy do sanktuarium maryjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej. Do tego miejca przyszły papież wracał wielokrotnie przez całe życie, po raz ostatni w 2002r. podczas obchodów 400-lecia sanktuarium.

Po ukończeniu z bardzo dobrymi wynikami pierwszego etapu swojej edukacji, Karol kontynował naukę w I Państwowym Gimnazjum Męskim im. Marcina Wadowity w Wadowicach. Kładziono tam szczególny nacisk na łacinę i grekę, na które było przeznaczone dwa razy tyle godzin co na język polski. W okresie gimnazjalnym objawił się talent aktorski i pisarski Karola wynikający z jego zamiłowania do poezji. Jako wzorowemu uczniowi i lubianemu powszechnie koledze, powierzano mu funkcje sołtysa klasy i dwukrotnie stanowisko prezesa Solidacji Mariańskiej uczniów Gimnazjum im.Wadowity.

5 grudnia 1932r. Zmarł w wieku 26 lat Edmund, który zaraził się szkarlatyną od pacjentki. Śmierć jedynego brata była dla Karola wielkim ciosem. Oparcie stanowił dla niego ojciec, którego pobożność wywarła wielki wpływ na kształtowanie osobowości syna. Jan Paweł II opisał ten wpływ m.in. w książce "Dar i tajemnica": "...ten przykład mojego ojca był jakimś pierwszym domowym seminarium."

Wiosna 1935r. Karol uniknął śmierci w wypadku, który zdarzył się w jadłodajni, gdzie się stołował. Syn właścicielki wymierzył w Karola dla żartu pistolet, który niestety wypalił... Kula minęła minimalnie głowę Karola.

1938-1941 W sierpniu 1938 Karol przeprowadził się wraz z ojcem z Wadowic do Krakowa, aby tam rozpocząć studia polonistyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Zamieszkali w dwupokojowej suterenie domu rodziny matki Karola. Równocześnie ze studiami uczył się on dodatkowo języka staro-cerkiewno-słowiańskiego, niemieckiego i francuskiego. Już w październiku 1938 miał miejsce pierwszy publiczny debiut poetycki przyszłego papieża podczas wieczorku literackiego. We wrześniu 1939 Karol uciekał z ojcem przed Niemcami na wschód. Po dojściu do Sanu zostali zmuszeni do powrotu z powodu nadciągającej na Polskę od wschodu Armii Czerwonej i złego stanu zdrowia ojca. Wobec likwidacji przez nazistów szkolnictwa wyższego i niższego w Generalnym Gubernatorswie, Karol podlegał obowiązkowi pracy. Na utrzymanie siebie i ojca zarabiał początkowo jako goniec sklepowy w firmie swojego ojca chrzestnego, szwagra matki. Od września 1940r. pracował fizycznie w kamieniołomach fabryki sody kaustycznej Solway, a rok później został przeniesiony do nie mniej wyczerpującej pracy w tzw. oczyszczalni w Borku Fałęckim. Równocześnie Karol należał do kręgu teatralnego Tadeusza Kudlińskiego, współtworzył Teatr Rapsodyczny, którego pierwsza premiera odbyła się 1 XI 1941. Rozwijała się także własna twórczość Wojtyły.

18 II 1941 zmarł Karol Wojtyła senior. Syn długo nie mógł pogodzić się z jego odejściem i z faktem, że nie był przy ojcu w chwili śmierci: "Nie było mnie przy śmierci matki, nie było mnie przy śmierci brata, nie było mnie przy śmierci ojca."

1942-1945 W październiku Wojtyła podjął decyzję o wstąpieniu do działającego działającego konspiracji Seminarium Duchownego - Wydziału Teologicznego UJ. Nadal pracował w Solwayu. Początkowo zastanawiał się nad wstąpieniem do zakonu Karmelitów Bosych. Te rozterki ostatecznie pomógł mu rozstrzygnąć książę Metropolita Adam Sapieha, który cały czas czuwał nad alumnami w seminarium. W lutym 1944r. Karol został poważnie ranny w wyniku potrącenia przez ciężarówkę i spędził 2 tygodnie w klinice chirurgicznej. W 1945r. Wojtyła został na IV roku studiów młodszym asystentem przy seminariach Wydziału Teologicznego. Ostatnie egzaminy związane ze swoimi studiami zdał w 1946r. w większości celująco.

 1946-1948 Przyszły papież orzymał święcenia kapłańskie z rąk księcia arcybiskupa Sapiehy 1 XI 1946r. w kaplicy w pałacu przy ulicy Franciszkańskiej. 15.listopada młody ksiądz Wojtyła wyruszył do Rzymu, aby przez następne 2 lata kontynuować studia teologiczne na Papieskim Uniwersytecie im. św.Tomasza z Akwinu, zwanym Angelicum. W czerwcu 1948r. Karol obronił swoją pracę doktorancką, uzyskując maksymalną ilość punktów. Praca nie została jednak formanie uznana przez Angelicum, gdyż doktoranta nie było stać na wydanie jej drukiem, co stanowiło konieczny warunek. Stało się to dopiero po wyborze Wojtyły na papieża.

1949-1957 Po powrocie do Polski przyszły papież objął posadę wikarego Niegowici pod Krakowem. W listopadzie 1948r. otrzymał dyplom magistra teologii UJ, a już miesiąc później przyznano mu tytuł doktora teologii na podstawie jego rozprawy "Doktryna wiary u św. Jana od Krzyża". Po roku w Niegowici ksiądz Wojtyła został przeniesiony do parafii św. Floriana, która była centrum duszpasterstwa akademickiego akademickiego Krakowie. Ksiądz Karol, "wujek", stał się przyjacielem i nauczycielem młodzieży: prowadził rekolekcje, wykłady i "duchową turystykę". Pierwsza duża wyprawa z "rodzinką" odbyła się w sierpniu 1953r. w Bieszczadach - 2 tygodnie wędrówki z 20 kg plecakiem. Szlaki były często trudne, jak zauważył raz jeden z uczestników: "Jak kiedyś Wujek zostanie papieżem, to za takie wędrówki odpustów będzie udzielał." Później były też spływy kajakowe, pielgrzymki rowerowe do Częstochowy. Zimą 1953r. Rada Wydziału Teologicznego UJ zaaprobowała rozprawę habilitacyjną księdza doktora Wojtyły. Od 1954r. przyszły papież prowadził wykłady z etyki na KUL, a w 1956r. otrzymał tam stały etat. Był wśród studentów niezwykle lubianym wykładowcą. Nie zaniedbywał również swojej twórczości literackiej. 1958-1963 W lipcu 1958r. ksiądz Wojtyła został mianowany przez papieża Piusa XII biskupem pomocniczym archidiecezji krakowskiej, stając się w wieku 38 lat najmłodszym członkiem episkopatu Polski. Wiadomość o nominacji zastała go podczas spływu kajakowego na Mazurach. Mimo nowych obowiązków i intensywnej działalności naukowej, nie zrezygnował z kontaktów z młodzieżą i wspólnych wycieczek. Od 1960r. walczył o pozwolenie na budowę kościoła w robotniczej Nowej Hucie, która miała pozostać w założeniu władz miejscem wyłącznie ich indoktrynizującego wpływu. Od 1962r. przez rok biskup Wojtyła uczestniczył wraz z delegacją polskiego episkopatu w sesjach Soboru Watykańskiego II. W grudniu 1963r. wziął udział w pielgrzymce do Ziemii Świętej, którą odwiedził po raz drugi jako papież w 2000r.

1964-1978 30 grudnia 1963r. Paweł VI mianował Wojtyłę arcybiskupem metropolitą krakowskim. Dla "rodzinki" nadal jednak pozostał Wujkiem i towarzyszem wędrówek. Swoje nauczanie kierował zawsze do wszystkich grup społecznych: studentów, robotników i intelektualistów. Brał czynny udział w dalszych pracach soborowych, był członkiem podkomisji przygotowującej deklarację o Kościele w świecie współczesnym. W 1965r. arcybiskup Wojtyła podpisał Orędzie biskupów polskich do ich niemieckich braci w Chrystusowym urzędzie pasterskim, które było historycznym znakiem pokoju. 14 kwietnia 1966r. metropolita krakowski uczestniczył z prymasem Wyszyńskim i całym polskim Kościołem w centralnych obchodach Tysiąclecia Chrztu w Gnieźnie. Wojtyła brał także udział w milenijnych uroczystościach na Jasnej Górze. 29 maja 1967 papież Paweł VI powołał arcybiskupa Wojtyłę do godności kardynalskiej. W drodze powrotnej ze zgromadzenia kardynałów w Rzymie Wojtyła odwiedza Austrię. Obowiązki kardynalskie wiązały się z częstszymi podróżami do Rzymu. Wojtyła był zawsze aktywny w różnych pracach związanych z zagadnieniami nowej ewangelizacji posoborowej. Jednocześnie kardynał nie zaniedbywał pracy duszpasterskiej w swojej archidiecezji, ani też działalności naukowej, która skupiała się wokół zagadnień teologicznych i filozoficznych. Nadal też tworzył i publikował poezję. Często protestował przeciwko różnym formom nacisku władz PRL na Kościół. Wakacje Wojtyła zawsze spędzał z "rodzinką": na kajakach, w górach, zimą na nartach. W październiku 1967r. metropolita krakowski poświęca rozpoczynającą się po 10 latach jego starań budowę pierwszego kościoła w Nowej Hucie. Wojtyła każdego roku odprawiał tam pasterkę. W 1969r. przyszły papież spędził miesiąc w Kanadzie i USA, korzystając z zaproszenia polonii. W ciągu 2 tygodni odwiedził wraz z księżmi F.Macharskim i St.Dziwiszem 14 miast w USA. W czerwcu 1971r. władza po raz pierwszy od 1939r. pozwoliła, aby kardynał mógł poprowadzić procesję Bożego Ciała poza murami Wawelu. W 1973r. metropolita krakowski udał się na XL Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny do Australii. odwiedził także Filipiny i Nową Gwineę. W latach 70-tych kardynał Wojtyła był kilkakrotnie goszczony w różnych krajach Europy, USA. 2 października 1978r. kardynał Wojtyła wyjechał z prymasem Wyszyńskim na konklawe po śmierci Jana Pawła I, zwanego "Papieżem Uśmiechu", który zmarł po miesiącu swojej papieskiej posługi.

16 X 1978 "Wezwali go z dalekiego kraju..." O godz.18 kardynał Felicji ogłosił światu wybór kardynała Wojtyły na następcę św. Piotra. Uważa się, że pierwszy rok papieża Polaka na Stolicy Piętrowej był czasem przełomowym w dziejach Kościoła. Związane to było z nowym sposobem sprawowania przez niego posługi, częstym wyjeżdżaniem z Watykanu i otwieraniem się na cały świat. Jan Paweł II od początku pontyfikatu zaznaczył wszystkie elementy swojego nauczania, które rozwijał przez niemal 26 lat. Podczas mszy św. inaugurującej pontyfikat świat usłyszał:

"Nie lękajcie się Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi! Jego zbawczej władzy otwórzcie granice państw, systemów ekonomicznych, systemów politycznych, kierunków cywilizacyjnych. Nie lękajcie się! Chrystus wie, co nosi w swoim wnętrzu człowiek. On jeden."

 

Celem pierwszej ze 104 pielgrzymek zagranicznych pielgrzymek Ojca Świętego były Dominikana, Meksyk i Wyspy Bahama. Papież podkreślał, że Kościół troszczy się o Amerykę Łacińską, którą zamieszkuje największa liczba katolików na świecie, oraz dostrzega problemy najbiedniejszych i niesprawiedliwość społeczną. Jan Paweł II zawsze o tym przypominał podczas licznych pielgrzymek do Ameryki Południowej i Afryki, odwiedzając fawele, chorych. Pragnął, aby Kościół mógł współistnieć w zgodzie z tradycją tych narodów. Przeprosił też za krzywdy, które spotkały ludność rdzenną ze strony europejskich przybyszów. Ojciec Święty podróżował także wiele po Włoszech i jako biskup Rzymu wizytował swoje parafie, czego nie czynili poprzedni papieże. Wkrótce najwięksi politycy świata uznali jego autorytet, wielu z nich zabiegało o audiencję u papieża. Jan Paweł II był pierwszym w historii następcą św.Piotra, który odwiedził synagogę. Miało to miejsce 13 kwietnia 1986r. w Rzymie.

Najdramatyczniejszym wydarzeniem pontyfikatu był zamach na życie papieża 13 maja 1981r. podczas cotygodniowej, środowej audiencji generalnej na Placu Św.Piotra. Kula Turka Ali Agcy, o milimetry minęła aortę papieża. Gdy Jan Paweł II odwiedził 2 lata później zamachowca w więzieniu ten wciąż zastanawiał się, jak to się stało, że papież uniknął śmierci. Ojciec Święty przypisał swoje ocalenie Matce Boskiej Fatimskiej, gdyż zamach miał miejsce w rocznice jej objawienia trojgu pastuszków: "Inna ręka prowadziła kulę." 10 dni po zamachu, umierający na raka prymas Wyszyński w ostatniej rozmowie telefonicznej z papieżem powiedział: "Łączy nas cierpienie... Między nami jest Matka Najświętsza. Cała nadzieja w Niej. Ojcze, całuję Twoje stopy. Błogosław mi."

Jan Paweł II przywrócił Polakom wiarę w ich narodową siłę. Rok po pierwszej pielgrzymce do ojczyzny powstała Solidarność. Papież odwiedził ojczyznę 8 razy. Podczas swojej ostatniej, 104-tej pielgrzymki, do francuskiego sanktuarium maryjnego w Lourdes Jan Paweł II powiedział: "Klękając tutaj ze wzruszeniem odczuwam, że dotarłem do kresu mej pielgrzymki."

Wielkanoc 2005r. Ojciec Święty przeżywał z nami głównie za pośrednictwem telewizji. Podczas wielkopiątkowej Drogi Krzyżowej świat widział od tyłu pochyloną sylwetkę papieża, który pokłutymi od kroplówki rękami obejmował krzyż. A słowa modlitwy przygotowanej na tę Drogę Krzyżową przez kardynała Ratzingera brzmiały: "Panie, dopomóż nam wejść na drogę krzyża całymi Sobą i na zawsze pozostać na Twej drodze".

27 marca widzieliśmy cierpiącego papieża, który mimo podjętego wysiłku nie mógł wypowiedzieć błogosławieństwa "Urbi et Orbi". Ostatni raz z okna swojego domu na ziemi Jan Paweł II pobłogosławił wiernych 30 marca 2005r. Następnego d nia nastąpił wzrost gorączki w wyniku infekcji dróg moczowych, postępowała niewydolność krążeniowa i oddechowa. Świat czuwał przy nim, za co podziękował nam dzień przed śmiercią słowami: "Szukałem was, teraz przyszliście do mnie i za to wam dziękuję".



2 kwietnia 2005r. o godzinie 21.37 Jan Paweł II odszedł do wieczności. W największej w historii uroczystości pogrzebowej wzięło udział 5 mln pielgrzymów, ponad 70 prezydentów i premierów, królowie i książęta, delegacje wszystkich wyznań chrześcijańskich, żydzi, muzułmanie i przedstawiciele innych religii. Ciało Papieża spoczęło w krypcie pod Bazyliką św.Piotra w sąsiedztwie Grobu św. Piotra. Najlepiej nasze uczucia wyraziły słowa homilii kardynała Ratzingera: "Nasz umiłowany Papież stoi obecnie w oknie domu Ojca, spogląda na nas i nam błogosławi. Tak, błogosław nam, Ojcze Święty".

Podkategorie